Ciao!
Na Sycylii ryby i owoce morza stanowią główny składnik codziennego jadłospisu. W każdej restauracji dużą część menu stanowią potrawy z tymi właśnie produktami, ciężko wręcz jest dostać coś bez nich. W niemal każdym daniu znajdziemy chociaż małże, krewetki czy tuńczyka.
Sam tuńczyk jest rybą najczęściej wyławianą przez tutejszych rybaków. Tuńczyk „alla trapanese” jest powszechnie spotykanym daniem w większości knajp. Niestety dostaniemy go jedynie w okresie maj/czerwiec i nie mieliśmy okazji spróbować tego specjału.
Jak już wspominałam kilka dni temu, Trapani leży nad morzem śródziemnomorskim – w jego zachodniej części znajdziemy całkiem sporych rozmiarów port. Co za tym idzie, nie mogło zabraknąć tu i targu rybnego, który znajduje się nieopodal. Musimy dostać się na via Colombo, na której swoje plony wystawiają rolnicy. Jednak to co nas najbardziej ciekawi znajduje się pod dużym namiotem, mieszczącym się po lewej stronie ulicy.
Po kilku krokach znajdujemy się w krainie, w której każdy ze sprzedawców wykrzykuje do nas z całych sił najciekawsze ceny, jakie może nam zaoferować. Niektórzy nawet śpiewają – po prostu Włochy na całego. Wszystkie stoiska są w iście włoskim stylu – rolnicy/rybacy dojeżdżają Ape, wszystko trzymane jest w drewnianych skrzynkach, a wagi nie posiadają elektronicznych wyświetlaczy. Na targu dostaniemy oczywiście wyłącznie świeże ryby – warto tutaj zawitać, bo w dobrych cenach możemy spróbować takich ryb jak miecznik, dorada, labraks, barwena i wiele innych, wcześniej mi nieznanych gatunków. Zaopatrzymy się tu bez problemu również w krewetki, cz kalmary z połowu z danego dnia.
Ja skusiłam się na miecznika, który ku mojemu zdziwieniu był dostępny w pełnej krasie na straganie – mam na myśli tutaj całą rybę, która była „odkrawana” na bieżąco w zależności od zamówienia. Po tym, jak poprosiłam o kawałek, sprzedawca po prostu wziął tasak i młotek i… wziął się do pracy.
Polecam to miejsce każdemu, kto spędza czas w Trapani. Szczególnie, gdy macie do dyspozycji kuchnię i możecie przyrządzić sobie miecznika, kalmary, czy świeże krewetki w Wasz ulubiony sposób.
Przyjemności.
Pingback: Miecznik zapiekany z mozzarellą, pomidorami i bazylią. Świeża ryba prosto z targu w iście sycylijskim wydaniu. | DlaPrzyjemnosci.pl
Pingback: Croissant z Nutellą na popołudniową siestę przy cappuccino. | DlaPrzyjemnosci.pl
Pingback: Słodziutkie melony jedz na zdrowie. | DlaPrzyjemnosci.pl
byłem w trapani na targu rybnym obowiązkowo bo bardzo lubie ryby nie boje sie coś czego nie znam
wedkarstwo tez uwielbiam i nastepnym razem n czas pobytu zaopatrze sie w sprzęt bo na wędkowanie nie potrzeba żadnych zezwoleń tylko miałem duzy problem rozpoznalem tylko 3 gatunki ryb a widze że sa tu nazdjeciach ryby te które jadłem i widziałem a n ie mam zielonego pojecia o nich jezeli ktoś sie zzna naa tych rybach i ma wieeze kóra jak sie nazywa byłbym wdzieczny za kontakt i za informacje jak która się nazywa natjacek@vp.pl