Dzisiaj od samego rana chodzi za mną coś słodkiego. To pewnie po ostatnim małym naukowym maratonie, który skończył się wczoraj, a jak wiadomo, słodkości najlepiej sprawdzają się w roli rozładowywaczy stresów. W każdym razie zdecydowałam się na przygotowanie kakaowych ciastek. Murzynek to jedno z najprostszych i zarazem jedno z moich ulubionych ciast. Piekę je w najróżniejszych wariantach – w wersji klasycznej, jako spód do placków owocowych, baza do czekoladowych tortów, a tym razem nawet w postaci kakaowych muffinów z wiśniami!
Składniki (na 6 sztuk):
1 szklanka mąki (1/2 żytniej, 1/2 ryżowej)
1/3 szklanki ksylitolu (jeśli jednak nie dodajecie kwaśnych owoców, to radzę dać nawet 1/4)
1 i 1/2 łyżki kakao
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
1/2 szklanki mleka
70 g margaryny
100 g wiśni
Sposób przygotowania naprawdę nie jest skomplikowany.
1. Wszystkie składniki oprócz margaryny i wiśni wrzucić do miski. Margarynę roztopić i wlać do reszty składników. Dokładnie wszystko wymieszać ze sobą.
2. Piekarnik włączyć na 180 stopni, aby zdążył się nagrzać. Wiśnie wrzucić do masy ciasta i jeszcze raz wymieszać.
3. Ciasto przełożyć do foremek na muffiny i wstawić do piekarnika. Piec około 10-15 minut aż ładnie wyrosną (kiedy zaczną delikatnie nadpękać na wierzchu, to na pewno będą już dobre).
No i proszę, mówiłam, że przygotowanie jest bardzo łatwe. Poświęciliśmy ledwo 20 minut i pyszną przekąskę mamy gotową! Smaczności.
Przyjemności!
Nie da się załatwić takiej jednej dla osoby która ledwo żyje po podobnym maratonie?
oj może by się dało, gdybym sama nie była taaakim głodomorem 😀